„Gdyby te mury mówić umiały…”

To fragment z najstarszych zapisków Kroniki Szkolnej, która
w staranny i obszerny sposób dokumentuje początki szkolnictwa
w Brzezówce. Zapewne usłyszelibyśmy wiele historii: wzruszających, zabawnych, ciekawych i niejednokrotnie zdumiewających – jeśli odniesie się je do czasów współczesnych. Na kartach Kroniki spisane są dzieje sięgające jeszcze II połowy XIX wieku. Dowiadujemy się o systemie nauki, przede wszystkim czytania, zanim jeszcze powstał budynek szkoły. Poznajemy Wawrzyńca Bialica z Hyżnego, wprawnego w czytaniu, który
w okresach zimowych począwszy od około 1870 roku uczy czytać dzieci
i młodzież. Metody stosowane w nauczaniu nie są wyszukane, jednak dla zdolniejszej części uczniów wystarczające, by posiąść znajomość liter
i umiejętność czytania. Nauka odbywa się poprzez pamięciowe opanowanie tekstu Elementarza w pierwszym roku nauki i fragmentów Biblii w drugim. Nieposłuszni uczniowie byli karani, jak odnotowuje kronikarz „pospolitą karą dla chłopców była chłosta, dla dziewcząt klęczenie z miotłą…”. I tak przez kilka lat nauczał Wawrzyniec Bialic, aż uczniowie jego sami nauczać zaczęli: Zięba Antoni, Szpala Antoni, Jamrozik Walenty i inni. Mimo umiejętności czytania, miejscowi pozostawali nadal niepiśmienni. Poznajemy nazwisko pierwszego mieszkańca Brzezówki potrafiącego pisać – był to Wojciech Ossoliński, który później został pisarzem gminnym. Kronika prowadzi nas przez kolejne lata XX wieku, historie ludzi, zawiłości dziejów będziemy sukcesywnie odnotowywać na stronie www Naszej Szkoły.